Mama D. i jej slang

Ubierz się, śmieci trzeba wyrzucić. Zaraz to jest taka wielka bakteria.
Na co czekasz, na oklaski? 

Nie masz w czym iść, to idź nago.
Chleba nie ma… Jak ja nie pamiętam, to nikt nie pamięta. Idź do sklepu. Tylko resztę przynieś. Nie zaraz tylko już.
Jaka znów impreza? Traktujesz ten dom jak hotel, przychodzisz i wychodzisz kiedy zechcesz. Dziś zostajesz w domu. Nie obchodzi mnie to że wszyscy idą, Ty nie jesteś wszyscy.
Nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. A gdyby kazał Ci skoczyć w ogień to też byś skoczył? Słuchaj się kolegów to daleko zajdziesz.
Żebyś taki mądry w szkole był.
Nie bo nie. Bo ja tak mówię.
Zobaczymy jak będziesz miał własne dzieci.
Dopóki mieszkasz w tym domu będziesz się mnie słuchać. Nie pyskuj, nie jestem Twoją koleżanką. Poczekaj aż ojciec wróci do domu.
Od rana zbieram Twoje rzeczy. Nie jestem tu sprzątaczką. Jak zaraz nie poukładasz tych ubrań, to wyrzucę wszystko za okno. Gdyby nie ja, zginąłbyś w brudzie. Ja tylko chodzę i po wszystkich sprzątam. Jakbym miałam mało do roboty.
Zostaw, to dla gości. Nie jedz nic słodkiego, bo potem obiadu nie zjesz. Rozłóż talerze, na co czekasz, bozia rączek nie dała? Chodź na obiad, bo już wszystko zimne, zaproszenie mam wysłać? Zjedz chociaż mięso, a ziemniaki zostaw. Tobie to nigdy nic nie pasuje. Tylko mi nie mów potem, że jesteś głodny. Jak Ci nie smakuje, to od jutra Ty gotujesz.
Szklanki nie masz? Nie pij prosto z butelki. Wyjmij tą łyżeczkę z kubka, bo sobie oko wydłubiesz.
I znów pełno talerzy. Jeść to jest komu, ale sprzątać to już nie.
Nie siedź na podłodze bo wilka dostaniesz. A te nogi to jeszcze na żyrandol załóż.
I nie chodź boso, kapcie ubierz. Ja z tobą po lekarzach nie będę latała. Za lekarstwa sam będziesz płacił.
Wyłącz ten Internet. Najpierw szkoła potem przyjemności. Lekcje zrobione? Ty nigdy nie masz nic zadane. Jak zrobiłeś lekcję to się poucz. Później Cię przepytam. Nie rób zeza, bo Ci tak zostanie. Uczysz się dla siebie, nie dla mnie.
A ten telewizor to dla kogo gra? Do ciebie mówić to jak grochem o ścianę. Prąd kosztuje. Myślisz, że pieniądze z nieba spadają?
Grzmi, wyłącz komputer. Gdzie nudno? Jak ci się nudzi to się rozbierz i pilnuj ubrania. I po co to ściągasz, nie popisuj się.
Ciesz się, że w ogóle masz wolny czas, inne dzieci nie mają.
A tak w ogóle popatrz która już godzina. Dosyć tego dobrego, do mycia i do spania. Jutro znów Cię nie dobudzę.

Co wy byście beze mnie zrobili?

3 komentarze :

  1. genialne, że aż tyle się tego nazbierało ...
    Oby mnie nie dopadł nigdy taki slang

    OdpowiedzUsuń
  2. O... Moja matka. Straszne... Dzień w dzień. Bo po co bardziej ludzko? Zmieniło się odkąd mam własne dziecko i wyprowadziłam się z domu. Choć nie do końca, bo teraz jest "co ja bez ciebie tu sama zrobię...".
    Pewna M, która jest tu pierwszy raz, ale zostanie na dłużej.
    Cudowne historie, piękny blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale fajowsko, że jesteś! :)
      tutaj też M. :)
      pozdrawiam ciepło

      Usuń